Serce domu to kuchnia. U nas w domu kuchnia to centrum logistyczne. Miejsce niedoszłych spotkań i niespodziewanych tłoków. Kuchnia to miejsce, które popycha Cię do różnych przemyśleć i pomyślenia o pozostałych mieszkańcach. I pojawiają się pytania "chcecie coś z kuchni?" lub "chcesz się napić czegoś ciepłego?" - które zazwyczaj zadaje mój brat. Pojawia się talerzyk z owocami, który przynosi Mama. Pojawia się "obiad! Chodź wziąć talerze". I wiele innych spraw. I pomimo tego, że zazwyczaj się w tej kuchni nie spotykamy - choć i to się zdarza - to jest to miejsce, które łączy nas w jakiś sposób. Drugim miejscem jest - STÓŁ w salonie. On jednak ma moc, bo pojawiają się na nim rzeczy, wzięte z kuchni. Wspólne obiady to ważny element tutejszego życia. I czasami nie da się tak zrobić, abyśmy faktycznie zjedli wspólnie, to jednak dokładamy starań, aby było to możliwe. Sprawa jest taka, że mamy 3 osoby w Domu i 3 pokoje, więc kiedyś trzeba wypełznąć ze swojego ką...
13 dzień lata, sobota Rano miła niespodzianka, moje pomidory w końcu się zarumieniły i są gotowe do zbioru, więc swój dzień zaczynam od tegoż zajęcia. Nim podleję resztę roślin, idę do kurnika, by przywitać się ze zwierzętami i wypuścić je na zewnątrz. Mamy dziś bardzo ładną pogodę, więc nie ma co trzymać ich w zamknięciu. Podlanie upraw zajmuje trochę czasu, ale do 11 wszystko jest zrobione i oporządzone. Wyruszam więc do miasta po sprawunki. Pierw zaglądam do "PoPoultry". Wchodząc przerywam rozmowę domowników - bo jest to nie tylko sklep, ale też ich dom. Popuri, Rick i Lillia rozmawiają o mojej farmie i o mnie. Na mój widok Rick podchodzi od razu i chwali mnie za niesamowitą pracę z kurami. Cała rodzina mówi do mnie, a jednocześnie jakby wcale nie. Rick postanawia mnie przetestować i pyta, czy wiem, jak należy traktować jajka umieszczone w inkubatorze. Gdy odpowiadam prawidłowo wszyscy znów mnie chwalą. Jest to dla mnie dość niezręczne i nie wiem co począć, więc tylko pr...